Świąteczny czas...
Trzy dni z najbliższymi każdego ładuje pozytywnie!!!! Szkoda tylko, że oprócz pozytywnego załadunku załadowałam także nadmiar pyszności do brzucha:P
Święta piękny okres gdyby tylko nie te choróbsko Gabina:/ Dziś skończyło się na wizycie domowej i niestety mamy pierwszy stopień odwodnienia...cholerny wirus:( Mamy 3 dni na poprawę kondycji, a jak nie to szpital. Na samą myśl mam dreszcze...Pije na potęgę w końcu kocha wszystko co płynne, ale to i tak przynosi marne efekty...tak więc proszę o trzymanie kciuków, a żeby leki przyniosły dobre zakończenie tej okropnej choroby!
A poniżej nasze Święta:D
no to moje kciuki macie, powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńNasze też! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńdzięki!!!! Chyba pomogły?:) Z Gabim coraz lepiej:))
OdpowiedzUsuńWOW! Twój synek wygląda przeprzystojnie! ZCudny płaszczyk i zimowy sweterek. Och, marzą mi się takie szeleczki dla mojego smyka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
Bardzo dziękujemy za komplementy:)) ciuszki dziecięce to moja słabość:)
OdpowiedzUsuń